Prawdziwa miłość

Post, do którego właśnie się przymierzam, jest chyba jednym z najbardziej popularnych tematów tekstów literackich, filmów i w ogóle życia ;) Miłość. Sprawa piękna, ale delikatna. Chciałabym podzielić się z wami moimi przemyśleniami, ale napisać także, co mnie boli we współczesnym obrazie miłości.




Nie możemy kochać Boga, którego nie widzimy, gdy nie kochamy bliźnich, którzy zawsze są obok nas. Miłość do Boga, miłość do drugiego człowieka - niesamowicie piękna sprawa. Jednak jest też szczególna miłość: między kobietą a mężczyzną; uczucie, które sprawia, że ludzie powołani do małżeństwa decydują się spędzić ze sobą resztę życia. To niełatwa, ale wspaniała droga.

Każdy z nas doznał chyba w życiu zawodu miłosnego lub cierpiał przez miłość. I powstaje pytanie: skoro miłość jest taka niesamowita, dlaczego czasem sprawia cierpienie? Odpowiedzi są różne. Czasem po prostu rani druga osoba, z której strony nie ma tego samego, co z naszej. Czasami wynika to właśnie z samej istoty miłości: druga osoba jest dla nas tak ważna, że sprawy z nią związane przeżywamy z zdwojoną siłą.


Jaka więc powinna być prawdziwa miłość i po czym ją poznać?

Oto lista rzeczy, którą udało mi się zebrać w ciągu mojego dotychczasowego życia:

  1. Miłość jest wtedy, gdy patrząc na coś pięknego lub przeżywając wielką radość, żałujemy, że ukochana osoba nie może być z nami.
  2. Miłość jest wtedy, gdy szczęście drugiej osoby jest dla nas ważniejsze niż własne.
  3. Miłość jest wtedy, gdy trwamy przy drugiej osobie, mimo, że przeminęło fizyczne zauroczenie - uczucia przychodzą i odchodzą, a miłość (która uczuciem nie jest, bo inaczej nie można by jej było ślubować) zostaje.
  4. Miłość jest wtedy, gdy nie wyobrażamy sobie życia bez drugiej osoby.
  5. Miłość jest wtedy, gdy pragniemy razem iść przez życie, lecz nie patrząc na siebie, tylko we wspólnym kierunku.
  6. Miłość jest wtedy, gdy potrafimy ukochanej osobie wybaczyć nie siedem razy, ale siedemdziesiąt siedem.
  7. Miłość jest wtedy, gdy akceptujemy drugą osobę w całości: z wszystkimi zaletami (które pielęgnujemy) i wszystkimi słabościami (z którymi pomagamy walczyć).


A więc znacie już najpiękniejszy obraz miłości, który siedzi w mojej głowie. Teraz chciałabym podzielić się z wami tym, co sprawia, że wielu książek nie jestem w stanie skończyć, że wielu filmów nie jestem w stanie obejrzeć. 

Boli mnie to, że miłość ukazywana we współczesnym świecie nie jest czysta.

Czystość w miłości wielki, wielki dar, który uczy nas szacunku do własnego ciała i do ciała drugiego człowieka. Mamy tylko jedno ciało, które dał nam Bóg. I w nas mieszka Jezus, więc chociażby dlatego powinniśmy szanować samych siebie.

Na koniec możecie przeczytać mój wiersz, który właściwie jest fragmentem życzeń z okazji ślubu :)

Anna Kopeć

***
Życie to piękny prezent,
 który od Boga na wieki  został nam dany
Jednak cieszyć się nim możemy w pełni,
 gdy nie sami go posiadamy
Miłość jest po to, aby się nią dzielić
 i drogę ukochanej osoby szczęściem opromienić.
Patrzyć zawsze w tę samą stronę, a nie na siebie,
pomoc nieść nawet w najmniejszej potrzebie.
Kiedy ścieżki życia się zawężąją,
prawdziwe uczucia się nie rozpadają
i trwają aż przez wieków wieki, 
aż dojdą pod Boga tron daleki.


Gdyby ktoś po tym wpisie się zastanawiał: tak, jestem zakochana. 
Zakochałam się w najpiękniejszym Bożym wynalazku: MIŁOŚCI!

Oki, żarty żartami, a jeśli ktoś z was chciałby się podzielić własnymi przemyśleniami na temat miłości, to gorąco zachęcam!

Komentarze

Popularne posty