Moje Niebiańskie serce jest...#5 Pokorne

Tej niedzieli Jezus uczył nas o cesze, która jest bardzo, bardzo ważna. I jest też bardzo, bardzo trudna. Ale wszystko jest do zrobienia, zrozumienia, poprawienia! A więc...


Moje Niebiańskie serce jest pokorne!

Idealne serce to takie, które naśladuje Jezusa i Maryję. A Jezus jest cichy i pokornego serca. On się uniżył do tego stopnia, że oddał za nas życie - poniósł haniebną śmierć krzyżową. Został wywyższony: najpierw na krzyżu, a potem na Niebiosach. Bo jak mówi dzisiejsza Ewangelia:
Jeśli cię kto zaprosi na ucztę, nie zajmuj pierwszego miejsca, by czasem ktoś znakomitszy od ciebie nie był zaproszony przez niego. Wówczas przyjdzie ten, kto was obu zaprosił, i powie ci: "Ustąp temu miejsca!"; i musiałbyś ze wstydem zająć ostatnie miejsce. Lecz gdy będziesz zaproszony, idź i usiądź na ostatnim miejscu. Wtedy przyjdzie gospodarz i powie ci: "Przyjacielu, przesiądź się wyżej!"; i spotka cię zaszczyt wobec wszystkich współbiesiadników. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony (Łk 14, 8-11)

Pokora Maryi również jest niesamowita. Czytałam kiedyś w książce z homiliami papieża Franciszka coś, co zwróciło mi na to uwagę. Sami przeczytajcie, za co Maryja dziękowała Bogu:
Wtedy Maryja rzekła: Wielbi dusza moja Pana,  i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy. Bo wejrzał na uniżenie Służebnicy swojej. Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia, gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny (Łk 1,46-49)
Widzicie? Maryja dziękuję nie za to, że Bóg wybrał ją, bo była dobra, czysta, słodka, posłuszna. Matka Jezusa dziękuje, że Bóg wejrzał na jej uniżenie, na to, że ona czuła się mniejsza od wszystkich, czuła się sługą. I zaznacza, że jej błogosławieństwo i chwała, których dozna nie jest jej zasługą, lecz czymś, co pochodzi od Pana.


A więc czym jest pokora? W Biblii znajdujemy piękne przykłady, pouczenia, które prowadzą do pokory, a zatem i do szczęścia. Służmy sobie nawzajem, nie wywyższajmy się ponad innych i z takim samym podejściem traktujmy Boga. W jednej z pieśni śpiewamy: "Zbliżam się w pokorze i niskości swej". Bóg zawsze ujrzy twoje uniżenie i jeśli jest ono szczere, prawdziwe (nie na pokaz - tego się wystrzegajmy) to odda tobie - zostaniesz wywyższony, twoje serce przepełni wielka radość.

Pamiętajmy jednak, że w pokorze nie chodzi o to, aby sobie wpajać, że jest się nikim. Absolutnie. To zła droga. Pokora to znajomość prawdy o sobie. Mam wiele dobrych cech, talentów i jestem umiłowanym dzieckiem Boga, ale jestem również słabym grzesznikiem i niczego bez Boga nie zrobię.


Na koniec zamieszczam (niezwykle trudną) modlitwę Tomasza a Kempis, która może pomóc nam być pokornymi :)


Litania Pokory do Jezusa

O, Jezu cichy i pokornego serca, wysłuchaj mnie. 
Wyzwól mnie, Jezu z pragnienia aby być cenionym, 
z pragnienia aby być lubianym, 
z pragnienia aby być wysławianym, 
z pragnienia aby być chwalonym, 
z pragnienia aby wybrano mnie przed innymi, 
z pragnienia aby zasięgano mojej rady, 
z pragnienia aby być uznanym, 
ze strachu przed poniżeniem, 
ze strachu przed wzgardą, 
ze strachu przed skarceniem. 
ze strachu przed zapomnieniem, 
ze strachu przed wyśmianiem, 
ze strachu przed skrzywdzeniem, 
ze strachu przed podejrzeniem. 

I także Jezu, daruj mi te łaskę bym pragnął... 
aby inni byli więcej kochani niż ja, 
aby inni byli wyżej cenieni ode mnie, 
aby w oczach świata inni wygrywali, a ja bym przegrywał, 
aby inni byli wybierani, a ja bym był pozostawiony, 
aby inni byli chwaleni a ja bym był niezauważony, 
aby inni byli we wszystkim uznani za lepszych ode mnie, 
aby inni mogli stać się świętszymi ode mnie, 
o ile tylko ja będę tak święty jak powinienem, 

Amen. 

Komentarze

Popularne posty