Bóg nie kocha nas wszystkich, ale każdego z osobna
Na pewno nie raz słyszeliście o tym, że Bóg kocha nas wszystkich. A to nie jest do końca prawda. Trochę inaczej należałoby to sobie zobrazować, aby móc właściwie ukształtować swoją relację z Niebieskim Ojcem. Dlatego właśnie zapraszam Was do przeczytania dzisiejszego posta :)
Jam jest Pan, Bóg Twój, który Cię wyprowadził z ziemi egipskiej, z domu niewoli (Pwt 5,6)
Dlaczego tutaj przytaczam ten właśnie fragment? Bo chciałabym zwrócić uwagę na coś ważnego, o czym mówił nam ksiądz na religii w gimnazjum. Pan Bóg nie mówi: "Jam jest Pan, Bóg Wasz, który Was wywiódł (...)". Mówi "Twój", mówi "Cię"!
Bo Bóg nie kocha nas wszystkich, ale każdego z osobna.
I to jest bardzo ważna sprawa.
Jezus nie umarł na krzyżu tylko dlatego, że kochał ludzi. Nie. Jezus umarł i zmartwychwstał, bo kocha CIEBIE.
Miłość Boga nie jest wymuszona, to nie jest tylko jakieś Jego upodobanie do swoich stworzeń. On każdego z nas zna lepiej, niż my siebie sami, a kocha mimo znajomości wszystkich wad i grzechów.
Niech Chrystus zamieszka przez wiarę w waszych sercach; abyście w miłości wkorzenieni i ugruntowani, wraz ze wszystkimi świętymi zdołali ogarnąć duchem, czym jest Szerokość, Długość, Wysokość i Głębokość, i poznać miłość Chrystusa, przewyższającą wszelką wiedzę, abyście zostali napełnieni całą Pełnią Bożą (Ef 3,17-19)
Na tym budujmy relację z Panem. Budujmy ją ze świadomością, że On nie kocha nas dlatego, że musi, nie dlatego, że po prostu kocha wszystkich. Bóg kocha właśnie Ciebie! Grzechu nie akceptuje, bo wie, że w ten sposób krzywdzisz siebie i innych, ale to nie przeszkadza Mu w darzeniu Cię nieskończoną, niepojętą miłością, która aż płonie!
Wiedząc, że jesteśmy umiłowanymi dziećmi Boga, nie porównujmy się do innych.
Taka, jaka jesteś, jesteś stworzona przez Boga i umiłowana.
Taki, jaki jesteś, jesteś stworzony przez Boga i umiłowana.
Komentarze
Prześlij komentarz