Rysunkowe postępy

Właśnie minął pierwszy trymestr kursu rysunku architektonicznego. Chciałabym znowu podzielić się z Wami wrażeniami (wcześniejszy post możecie zobaczyć tutaj) i pokazać kilka rysunków - niestety, nieskończonych. Nie mam czasu rysować poza zajęciami, ale ciągle obiecuję sobie, że jeszcze je skończę - zobaczymy, jak to wyjdzie :)

Moja pierwsza próba z cienkopisami :)


Odkąd ostatni raz pisałam na blogu o rysowaniu, dużo się działo. Zauważyłam u siebie parę rzeczy i doszłam do kilku wniosków.

Nie oceniaj siebie skalą innych

To chyba jedna z najważniejszych rzeczy, których się nauczyłam. Spostrzegłam, że byłabym ze swoich rysunków całkiem zadowolona, o ile nawet nie bardzo dumna, gdybym nie myślała, jak daleko mi do poziomu innych osób i gdybym się nie porównywała. 

Na zajęciach grupowych ciężko jest nie widzieć prac innych osób, dlatego warto nauczyć się tej jednej rzeczy, aby też w życiu mieć łatwiej - patrz na to, jakie robisz postępy, a nie na to, że wciąż jesteś gorsza/gorszy od innych.


Początek rysunku trymestralnego


Rysunek, który doprowadził mnie do płaczu

Przeżyłam też jeden, bardzo ciężki dzień, kiedy kompletnie nic mi nie szło. I znowu - widziałam jak daleko już są inni, a ja mam na razie tylko kilka kresek, które w dodatku są pewnie źle. Trudno mi było dłużej wytrzymać to napięcie, więc poprosiłam prowadzącą o pomoc. I kiedy ona robiła zarys altany, poprawiając także moje błędy, poszłam popłakać do łazienki, bo już nie dawałam rady.

To były dla mnie trudne zajęcia, ale potrzebne. Bo otarłam łzy i poszłam walczyć. Nie poddałam się. Tak jak w piosence "Nie bój się chcieć" :)

Nauczył mnie czas, upada się, żeby wstać 








Nieważny jest ranking, lecz własna satysfakcja

To kolejna rzecz, którą odkryłam. Nie chcę kończyć prac, żeby potem otrzymać za nie punkty do rankingu. Kiedy w końcu znajdę czas, aby się zabrać za rysunek w domu, zrobię to dla własnej przyjemności i satysfakcji. Bez stresu. Nie będę się przejmować tym, jakie zrobię błędy, bo one będą na pewno. Chcę się na tych błędach uczyć.
 




I Wam wszystkim także życzę wytrwałości w tym, co robicie! 

Jeżeli Wy chcecie się podzielić swoją historią, gorąco zachęcam. Byłabym zaszczycona! :)

Komentarze

Popularne posty